Pracownicy sektora bibliotecznego w Częstochowie nie ustępują w swoich działaniach protestacyjnych, utrzymując, że pomimo obietnic podwyżek, nie odczuli żadnej zmiany. Zwracają uwagę na to, że są niedoceniani w lokalnym środowisku kulturalnym. W związku z tym, nie podjęli jeszcze działań kulturalno-edukacyjnych i zapowiadają zaostrzenie działań protestacyjnych, jeśli ich sytuacja nie ulegnie poprawie. Co na to odpowiedź miasta?
Protest zainicjowany został przez Związek Zawodowy Pracowników Bibliotek Publicznych Regionu Częstochowskiego. W lipcu 2023 roku zwrócili się oni do prezydenta Częstochowy, Krzysztofa Matyjaszczyka, z prośbą o podjęcie działań mających na celu poprawę sytuacji finansowej instytucji, przede wszystkim poprzez reformę polityki płacowej.
Pracownicy Biblioteki Publicznej im. dr. Władysława Biegańskiego w Częstochowie podkreślali, że z powodu długotrwałego niedofinansowania spowodowanego niewystarczającymi dotacjami, doszło do niemal kompletnego zrównania wynagrodzeń pracowników bibliotecznych i administracyjno-biurowych z pensjami personelu obsługi, takiego jak portierzy czy pracownicy sprzątający.
Karolina Ficenes, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Bibliotek Publicznych Regionu Częstochowskiego, wyraża swoje rozczarowanie, mówiąc: „W grudniu ubiegłego roku obiecano nam znaczące podwyżki, ale niestety nie dotrzymano tej obietnicy”.
Według miasta – organu prowadzącego instytucję – biblioteka otrzymała w 2024 roku kwotę ponad 1 mln 416 tys. zł na uregulowanie kwestii wynagrodzeń.