Druga dekada XXI wieku przyniosła niebywałe wydarzenie w historii polskiej piłki nożnej. Raków Częstochowa, pod przewodnictwem trenera Marka Papszuna, po pierwszych 14 kolejkach rozgrywek Ekstraklasy, zasłużył na miano drużyny z najbardziej nieprzekraczalną defensywą w całej jej historii, tracąc jedynie 4 gole.
Nowy rekord został ustanowiony podczas sobotniej rywalizacji z drużyną Stali Mielec. „Medaliki” udowodniły swoją siłę obronną, nie tracąc żadnego gola, a dzięki precyzyjnie wykorzystanemu rzutowi karnemu przez Jonatana Brauta Brunesa w 94. minucie meczu, triumfowały wynikiem 1:0.
Wcześniejszy rekord należał do zawodników Górnika Zabrze z sezonu 1984/85, którzy stracili o jeden gol więcej – 5 – w ciągu pierwszych 14 spotkań tamtego sezonu.
Na znakomitą formę Rakowa składa się imponujący bilans Kacpra Trelowskiego – bramkarza drużyny, który ma na swoim koncie aż 10 czystych kont. Młody, 21-letni golkiper, dzięki meczowi ze Stalą Mielec, podtrzymał passę pięciu spotkań bez straconego gola.
Jednak utrzymanie tak dobrej passy może okazać się wyzwaniem. W następnej kolejce Raków Częstochowa zmierzy się bowiem z Jagiellonią Białystok – aktualnym mistrzem Polski. Ta drużyna w ciągu 13 występów w tym sezonie zdobyła już 24 gole. Zawodnicy z Białegostoku mogą również pochwalić się serią 9 meczów z co najmniej jednym zdobytym golem.