Po serii intensywnych opadów deszczu, które przyczyniły się do lokalnych zalań i podtopień w Częstochowie, strażacy nie ustają w walce z konsekwencjami tych zjawisk pogodowych, a także zniszczeń powodowanych przez silny wiatr.
Od początku nietypowej sytuacji pogodowej, która rozpoczęła się dzień wcześniej, straż pożarna interweniowała ponad 500 razy. Pomimo że zgłoszenia nadal napływają, a wodowskazy pokazują stany ostrzegawcze, warunki pogodowe stopniowo się stabilizują – poinformowała w niedzielę Komenda PSP w Częstochowie.
Intensywne porywy wiatru spowodowały powalenie licznych drzew na terenie miasta. Dotknęło to takie ulice jak Pułaskiego, Brzozową czy Kopernika. Prócz tego, wiele ulic zostało zalanych, w tym nowo otwarty miejski odcinek DK91.
W reakcji na ekstremalne warunki pogodowe, władze Częstochowy ogłosiły w sobotę wieczorem stan pogotowia przeciwpowodziowego.
Miejskie służby podają, że w przeciągu tylko 3 godzin w sobotę na terenie Częstochowy spadło ponad 80 litrów wody na metr kwadratowy. Tym samym, stacja meteo pobiła dotychczasowy dobowy rekord sumy opadów z 1988 roku. Państwowa Straż Pożarna i służby miejskie odnotowały w ciągu ostatniej doby około 400 interwencji zarówno w Częstochowie jak i najbliższej okolicy. Obecnie, służby komunalne zajmują się usuwaniem pozostałych po ulewach kałuż na drogach, które są już przejezdne. Strażacy kontynuują prace szczególnie na Stradomiu.
Stan pogotowia przeciwpowodziowego, wprowadzony w sobotę o godzinie 20:00, utrzyma się do momentu, gdy poziom wód opadnie poniżej wartości ostrzegawczych. Sytuacja nad rzekami jest stale monitorowana przez miejskie służby zarządzania kryzysowego oraz straż pożarną. W niedzielę rano odbył się kolejny objazd z udziałem prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka i komendanta miejskiego PSP Marka Radosza. W reakcji na zagrożenie powodziowe z magazynu miejskiego pobrano 750 worków z piaskiem.