Dwóch braci postanowiło wykonać własnoręczną petardę w swoim mieszkaniu, co zakończyło się groźną eksplozją. Przez to zdarzenie tragedia była o krok od pochłonięcia kolejnych ofiar. Jeden z mężczyzn, 31-latek, utracił dwie dłonie, a jego stan zdrowia nadal pozostaje poważny. Starszy z rodzeństwa doznał uszkodzeń swojej ręki i nogi.
Mieszkanie znajdujące się w Częstochowie zostało przekształcone przez braci w rodzaj domowego laboratorium. Eksperymentowali z niebezpiecznymi substancjami pomimo obecności 6-letniego dziecka w ich mieszkaniu. Eksplozja miała miejsce wieczorem w piątek, kiedy mieszanka chemiczna zapewne wymknęła się spod kontroli i doszło do detonacji.
Po incydencie służby odpowiedzialne za ratownictwo ewakuowały 27 mieszkańców z budynku, aby zagwarantować ich bezpieczeństwo oraz umożliwić przeprowadzenie czynności mających na celu ustabilizowanie sytuacji i ewentualnym dalszym zagrożeniom. Wciąż nie jest jasne, jakie konsekwencje prawne będzie ponosić rodzeństwo za swoje nieodpowiedzialne zachowanie oraz czy zostaną postawione pod zarzutem naruszenia przepisów dotyczących bezpieczeństwa publicznego.