Siły policyjne z Częstochowy podały szczegółowy opis niecodziennej sytuacji, do której doszło 3 września. Patrolując okolicę miasta wieczorową porą, zauważyli kierującego, który znacznie przekroczył dozwoloną prędkość na drodze. Ku ich zaskoczeniu, mężczyzna nie zatrzymał się na ich wezwanie. Jak się później okazało, kierowca miał bardzo ważny powód do takiego postępowania.
Kierujący samochodem, mieszkaniec Śląska, podjął decyzję o popełnieniu wykroczenia poprzez ignorowanie wezwania do zatrzymania przez patrol policyjny. Zamiast tego kontynuował jazdę, mając za sobą radiowóz z włączonymi światłami ostrzegawczymi.
Gdy mężczyzna ostatecznie zatrzymał swój pojazd, z roztrzęsionym głosem wyjaśnił policjantom powód swojego działania. Okazało się, że wszystko sprowadzało się do zdrowia jego małej córki.
Wszystko zostało nagrane przez policjantów. Zrozpaczony ojciec błagał funkcjonariuszy o pozwolenie na kontynuowanie jazdy, tłumacząc, że jedzie do szpitala, ponieważ jego dziecko krwawi. Policjanci zdecydowali się pomóc mężczyźnie, umożliwiając szybką podróż do najbliższego szpitala na Śląsku, a nawet postanowili eskortować go tam.
W międzyczasie poinformowali dyżurnego o zaistniałej sytuacji. Funkcjonariusz opisujący sytuację wspomniał, że będą eskortować kierowcę do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie (położonego na wzgórzu Parkitka).