Gustav Berggren jest jednym z najważniejszych graczy w drużynie Rakowa Częstochowa. Obecnie umowa zawodnika obowiązuje do końca czerwca przyszłego roku, jednak istnieje możliwość przedłużenia współpracy, co zostało podkreślone przez szwedzkiego pomocnika podczas wywiadu.
Berggren obecnie przebywa na polskich boiskach, gdzie gra już trzeci sezon. Mimo początkowych trudności, pod nadzorem trenera Dawida Szwargi, udało mu się stać jednym z najważniejszych graczy „Medalików”. Sytuacja ta nie zmieniła się nawet po powrocie Marka Papszuna, który na początku nie patrzył przychylnym okiem na zawodnika sprowadzonego z BK Häcken.
„Przez jakiś czas miałem problemy z dostaniem się do pierwszego składu. Była pewna bariera językowa, ponieważ trener nie posługiwał się angielskim. Jednak po rozmowie z nim (w minionym lecie) wszystko wróciło do normy. On uczył się angielskiego a ja, chociaż może to trudno uwierzyć, poprawiłem swoje umiejętności w języku polskim. Najbardziej obawiałem się bariery językowej, a nie samego trenera.” – przyznał 27-letni piłkarz.
Gdy sezon dobiegł końca, Raków otrzymał wiele zapytań dotyczących potencjalnego transferu pomocnika. Wśród klubów, które wykazywały zainteresowanie usługami Berggrena, znalazł się między innymi New York Red Bulls. Według informacji podanych przez Tomasza Włodarczyka z portalu Meczyki, amerykański klub był gotowy zaproponować za gracza 2,5 miliona euro.