Podczas drugiej kolejki meczu III ligi doszło do bezbramkowego remisu pomiędzy Karkonosze Jelenia Góra i rezerwami Rakowa Częstochowa. Tak samo jak drużyna Karkonoszy, zespół gospodarzy przystąpił do meczu mając na koncie pełną pulę punktów i imponujące zwycięstwo 5-0 nad Stilonem Gorzów podczas pierwszej rundy. Mimo że gra odbyła się na trudnym terenie, to z niewielkim szczęściem mogłoby zakończyć się triumfem drużyny w biało-niebieskich barwach.
Na finiszu spotkania, zawodnicy pod wodzą trenera Jacka Kołodziejczyka nie udało się wykorzystać sytuacji, w której byli sami na sam z bramkarzem. Bramkarz drużyny gości wykazał się również imponującym refleksem po strzale z rzutu wolnego wykonanym przez Mateusza Baszaka. Z drugiej strony, Raków miał swoją szansę na zdobycie bramki podczas doliczonego czasu gry. Niemniej jednak, remis z Rakowem II Częstochowa przyniósł bardzo cenny punkt, który umocnił pozycję Karkonoszy w górnej części tabeli.
Po meczu Paweł Niemienionek dzielił się swoimi odczuciami mówiąc: „Z przebiegu spotkania pozostał delikatny niedosyt, bo stworzyliśmy więcej sytuacji od rezerw Rakowa i powinniśmy chociaż raz trafić do bramki gospodarzy. Jednak należy szanować ten punkt, bo graliśmy przeciwko jednemu z faworytów ligi. W doliczonym czasie gry gospodarze mieli piłkę meczową. Ale pokazaliśmy ponownie, że umiemy grać w piłkę i cieszy nas kolejne czyste konto z naszej strony. Mam nadzieję, że będziemy kontynuować dobrą grę i poprawimy skuteczność w następnym meczu przeciwko Lechii Zielona Góra, co przyniesie nam trzy punkty”.