W środę wieczorem, autostrada A1 została tymczasowo zablokowana w kierunku Łodzi, wskutek pożaru ciężarówki. To załamujące zdarzenie miało miejsce 28 sierpnia, po godzinie 20:30 na północnym pasie ruchu autostrady A1 nieopodal Częstochowy.
Na wysokości małej miejscowości Kruszyna, ciężarówka zmierzająca w kierunku Łodzi zapaliła się i spłonęła poza poboczem drogi. Według przybyłych na miejsce zdarzenia świadków, pojazd najpierw przebił się przez bariery energochłonne, a potem stoczył się z drogi i stanął w ogniu.
Choć kierowca miał to szczęście, że zdążył opuścić kabinę w samochodzie zanim się zapaliła, strażakom nie udało się uratować płonącej ciężarówki. Pojazd został doszczętnie strawiony przez ogień. W całym czasie akcji gaśniczej, autostrada była zamknięta dla ruchu.
Zgromadzone dowody sugerują, że prawdopodobną przyczyną katastrofy był wybuch przedniej opony, który spowodował utratę kontroli nad ciężkim pojazdem. W efekcie, ciężarówka przebiła się przez bariery energochłonne i wylądowała na boku w głębokim rowie poza autostradą, gdzie zapaliła się. Kierowca, z drobnymi zadrapaniami, został przewieziony karetką do szpitala na dalsze badania.
Różne jednostki straży pożarnej z Częstochowy, Radomska, Kruszyny, Lgoty Małej i Szczepocic brały udział w gaszeniu płonącego pojazdu. Niesprzyjające działania ratunkowe zakończyły się tuż przed godziną 5 rano w czwartek. Policja nadal prowadzi dochodzenie w celu ustalenia przyczyn tego zdarzenia.