W Częstochowie trwa głośny proces dotyczący lekarki, która w lipcu 2020 roku straciła prawo jazdy za znaczne przekroczenie prędkości. W kontrowersyjnych okolicznościach odzyskała je, lecz teraz stoi przed sądem z zarzutem składania fałszywych zeznań. W sprawę zamieszanych jest również czterech policjantów, którym zarzucono tuszowanie dowodów. Sąd Okręgowy wydał już prawomocny wyrok dotyczący funkcjonariuszy, uniewinniając trzech i skazując jednego. Proces lekarki nadal trwa.
Orzeczenie sądu
Sąd Okręgowy w Częstochowie potwierdził decyzję sądu pierwszej instancji. Trzech policjantów zostało uniewinnionych, a czwarty usłyszał wyrok roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, grzywnę oraz pięcioletni zakaz wykonywania zawodu. Rzecznik Sądu podkreśla, że decyzja ta jest już prawomocna.
Wydarzenia z dnia zatrzymania
Wszystko zaczęło się, gdy policja w Częstochowie zatrzymała Agatę D., kierującą bmw, przy alei Bohaterów Monte Cassino. Fotoradar zarejestrował, że pędziła 109 km/h w miejscu, gdzie dozwolona była prędkość 50 km/h. Funkcjonariusze odnotowali, że tłumaczyła się pośpiechem na urodziny córki i została poinformowana o groźbie utraty prawa jazdy.
Wkrótce po zatrzymaniu, Agata D. zaczęła dzwonić i wykorzystywać swoje kontakty, co doprowadziło do niespodziewanego zwrotu — kilka dni później prawo jazdy zostało jej zwrócone.
Rozbieżności w zeznaniach
Początkowe informacje policji mówiły o urodzinach córki jako przyczynie pośpiechu. Później jednak pojawiła się wersja o „stanie wyższej konieczności”, czyli rzekomej podróży do chorej pacjentki. Na podstawie tej drugiej wersji anulowano decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy.
Prokuratura w Sosnowcu zaczęła badać sprawę, podejrzewając fałszerstwo. Policjanci zostali poproszeni o zmianę zeznań na rzecz nowej wersji, jednak jeden z nich odmówił podpisania się pod fałszywymi dokumentami.
Akty oskarżenia
Agata D. została oskarżona przez prokuraturę o czterokrotne składanie fałszywych zeznań. Czterech policjantów stanęło przed sądem z zarzutem tuszowania dowodów.
W pierwszej instancji troje z nich zostało uniewinnionych, a jeden uznany za winnego. Sąd odwoławczy utrzymał ten wyrok w mocy. Proces lekarki nadal się toczy, a jej apelacja ma być rozpatrywana w październiku.
Wynik procesu Agaty D. będzie miał kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia całej sprawy, która od kilku lat budzi ogromne emocje w regionie.