alimenty

Szukane i nieznalezione: Zagadka domniemanego mordercy z Borowców trwa

Upływający 10 lipca oznaczał dokładnie dwie rocznice od niewyjaśnionej póki co zbrodni, która miała miejsce w małym miasteczku Borowce, położonym w powiecie częstochowskim. Jacek Jaworek, główny podejrzany o popełnienie tego przestępstwa, do tej pory nie wpadł w ręce sprawiedliwości. Zdaniem miejscowej prokuratury i policji, możliwe są dwa scenariusze – albo mężczyzna nie żyje, albo udało mu się zbiec za granicę.

Niezrozumiałe zdarzenia w Borowcach oraz poszukiwania Jacka Jaworka, który jest głównym podejrzanym o zamordowanie członków swojej rodziny, nadal są aktualne. Tym razem przywoływane na nowo, w kontekście upływającej drugiej rocznicy tragicznego incydentu, który zszokował mieszkańców tej spokojnej miejscowości pod Częstochową.

Zawieszenie śledztwa sugeruje, że pomimo zgromadzenia pełnego zestawu dowodów w tej sprawie, wszelkie czynności procesowe zostały wstrzymane. Niemniej jednak, jak podkreślił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, prokurator Tomasz Ozimek, intensywne działania mające na celu ustalenie miejsca pobytu i zatrzymanie podejrzanego są nadal prowadzone. Takie działania podejmuje Wydział Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.