Przerażające zdarzenie miało miejsce na trasie kolejowej w Częstochowie w minioną sobotę, 25 listopada. Na szynach zostało wykryte ciało mężczyzny, które zostało zauważone przez maszynistę. Denat okazał się być młodym człowiekiem, liczącym sobie prawdopodobnie około 30 lat. Próbuje się ustalić co doprowadziło do tej tragedii – śledztwo prowadzi prokuratura.
25 listopada, o godzinie 18:00 w Częstochowie doszło do straszliwego odkrycia. Na torowisku natrafiono na ciało mężczyzny znajdującego się w kwiecie wieku.
Zgodnie z początkowymi informacjami maszynista pociągu kursującego na linii Janowice Wielkie – Warszawa Gdańska, który przejeżdżał w pobliżu ulicy Aniołowskiej, zauważył ciało leżące na torach. Warto jednak podkreślić, że to nie jego skład kolejowy jest odpowiedzialny za śmierć mężczyzny.
Po przybyciu na miejsce służb ratunkowych stwierdzono zgon mężczyzny, którego tożsamość nie była w tamtym momencie jeszcze znana. Zginął człowiek, który miał niewiele ponad 30 lat.
W związku z tym zdarzeniem na miejscu katastrofy ruch pociągów był ograniczony i odbywał się z mniejszą prędkością. Około godziny 21:51 oficjalnie zakończono działania na miejscu tragedii – informuje komunikat.