Węglokoks musi triumfować w przetargu, mimo strategicznego statusu Huty Częstochowa

Adrian Sienicki, stojący na czele Huty Częstochowa oraz zastępca szefa Węglokoksu, przekonuje, że fakt, iż Huta Częstochowa znalazła się na liście strategicznych spółek, nie wpłynie negatywnie na konkurencyjność przetargu. Wskazuje, że może to zablokować możliwość przejęcia zakładów przez jakąkolwiek jednostkę spoza Unii Europejskiej lub NATO.

Tylko dzień temu, 11 lutego, Huta Częstochowa dołączyła do grona firm strategicznych dla kraju. Czy to wpływa na strategię Węglokoksu dotyczącą przetargu? Jeszcze przed południem poprzedniego dnia nikt nie zgłosił swojej oferty – najprawdopodobniej oczekiwano na rozstrzygnięcie kwestii wpisania huty do spisów strategicznych.

Sienicki jest pewny, że Węglokoks złoży propozycję nabycia Huty Częstochowa. Umieszczenie huty na liście jednostek podlegających szczególnej ochronie i nadzorowanej przez odpowiednie organy kontrolne wskazuje, że jest ona uznana za instytucję o znaczeniu strategicznym. Bez zgody rządu nikt nie będzie mógł jej przejąć, ani nawet zakupić.

Rząd pełni więc rolę gwaranta bezpieczeństwa dla przedsiębiorstwa, które ma potencjał do produkcji składników dla pojazdów wojskowych oraz infrastruktury obronnej. Sytuację tą można porównać do przypadku US Steel, kiedy to Stany Zjednoczone sprzeciwiły się sprzedaży zakładów należących do Nippon Steel.