Częstochowa (województwo śląskie) była świadkiem zdarzenia, które mogło skończyć się tragedią. Pitbull, który nie miał właściciela, niespodziewanie rzucił się na 10-letniego chłopca, który spacerował ze swoim psem. Dzięki obecności policjanta patrolującego w pobliżu, sytuacja nie przerodziła się w katastrofę.
Całe dramatyczne wydarzenie miało miejsce w ostatnią sobotę (16 września) na ulicy Próchnika. Młody chłopiec, ogarnięty przerażeniem, nie był w stanie stawić czoła atakującemu go pitbullowi. Na szczęście, akurat wtedy obok przejeżdżał radiowóz policyjny.
„Starszy aspirant Tomasz Powązka natychmiast wysiadł z samochodu zdołał odciągnąć agresywne zwierzę od dziecka. Jego profesjonalizm oraz umiejętności nabyte podczas pracy w policji okazały się nieocenione w tej sytuacji. Dodatkowo, dzięki specjalnemu wyposażeniu radiowozu umożliwiającego transport zwierząt, udało mu się umieścić pitbulla do specjalnej klatki” — opowiada Komenda Miejska Policji w Częstochowie.
Chłopiec, dzięki tym zdarzeniom, wyszedł cało z sytuacji. Niestety jego czworonożny przyjaciel został pogryziony przez agresywnego pitbulla.