Raków Częstochowa, klub z niemal stuletnią historią, który jeszcze przed dziesięcioma laty był na skraju zapomnienia, obecnie zyskuje coraz większą popularność i przyciąga duże fundusze dzięki udziałowi w europejskich rozgrywkach piłkarskich. Sport to nie tylko uczucie pasji i rywalizacji, ale także znakomite źródło finansowania, czego dowodzi przykład Rakowa.
Klub ten, pomimo swojego istnienia na szczycie ligi piłkarskiej w latach 90., doświadczył trudnych czasów i spadł aż do poziomu ówczesnej czwartej ligi. Droga powrotu na szczyt była długotrwała i pełna trudności. Wielkim wyzwaniem okazało się znalezienie sponsora, którego brak oddziaływał negatywnie na kondycję finansową klubu.
Na ratunek upadającemu Rakowowi przyszli dwaj jego byli zawodnicy, Jerzy Brzęczek (były selekcjoner reprezentacji polskiej w latach 2018-2021) i Krzysztof Kołaczyk. W 2009 roku zdecydowali oni zaangażować się w działalność klubu, którego kiedyś byli częścią. Kołaczyk objął funkcję prezesa, a Brzęczek stanął na czele sztabu szkoleniowego. Dzięki ich staraniom, drużyna skoncentrowana głównie na lokalnych talentach utrzymała się na poziomie drugiej ligi.
Punkt zwrotny dla Rakowa nastąpił w 2014 roku, kiedy to właściciel firmy x-kom, Michał Świerczewski, nabył klub. Sukces nie przyszedł natychmiast po tej transakcji, ale zmiana nadeszła w kwietniu 2016 roku wraz z przybyciem Marka Papszuna. Papszun, który wcześniej pracował jako nauczyciel historii i wychowania fizycznego, podjął decyzję o przejściu na bezpłatny urlop by móc poświęcić się pracy trenera w Rakowie. Jego wkład w działalność klubu przyczynił się do osiągnięcia przez Raków Częstochowa największych sukcesów, mimo że opuścił klub po sezonie 2022/23.