Od pewnego czasu Raków Częstochowa cieszy się uznaniem w ekstraklasie. Jest to zasługa ciężkiej pracy Marka Papszuna, który przyczynił się do zdobycia tytułu mistrza Polski przez śląski klub w poprzednim sezonie. Jesienią ubiegłego roku, już pod kierownictwem Dawida Szwargi, drużyna miała także okazję rywalizować w Lidze Europy. Jednak mimo tych sukcesów, klub Raków Częstochowa boryka się z problemem braku młodych polskich talentów, co mogłoby potencjalnie wpływać na ograniczenie budżetu klubu.
W ostatnich tygodniach Raków Częstochowa nie miał niestety powodów do radości. Zespół pod wodzą Dawida Szwargi po klęsce 0:3 przeciwko Piastowi Gliwice musiał pożegnać się z Pucharem Polski na etapie ćwierćfinału. Podczas ligowego meczu ze Stalą Mielec udało mu się osiągnąć jedynie remis bez bramek. Sytuację uratowano dopiero w ostatnią niedzielę, kiedy to Raków Częstochowa zdołał pokonać na własnym boisku Lecha Poznań, zdobywając aż 4 bramki bez straty żadnej. Wypowiedź trenera mistrzów Polski na konferencji prasowej zdradzała zadowolenie: – Dzisiejsze spotkanie było naprawdę dobre. Jak często powtarzam, naszym celem jest bycie dobrym zespołem na różnych płaszczyznach. Pokazaliśmy dzisiaj dobrą grę zarówno w obronie, jak i ofensywie.