W marcu 2021 policjanci zatrzymali 38-letniego mężczyznę, który przez prawie trzy lata okradał z paliwa stacje benzynowe na terenie województwa śląskiego. Pod koniec zeszłego miesiąca, po zebraniu materiału dowodowego, mężczyźnie przedstawiono zarzut kradzieży i prowadzenia pojazdu na fałszywych rejestracjach. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Dyżurny policyjny z Komisariatu Policji w Poczesnej od 2018 roku otrzymywał zgłoszenia o kradzieżach paliwa z lokalnych stacji benzynowych. Sprawca przez długi czas był nieuchwytny, ponieważ często zmieniał samochody, którymi podjeżdżał na stacje paliw. W sumie korzystał z ośmiu różnych pojazdów i często podmieniał w nich rejestracje. Podczas przeszukiwania mieszkania policjanci znaleźli u niego kilkanaście tablic rejestracyjnych.
Kradł paliwo, bo myślał, że to tylko wykroczenie
Jak informuje oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie – podkom. Sabina Chyra-Giereś, podejrzany wyszedł z założenia, że jeśli za każdym razem będzie okradać stację na kwotę nie większą niż 500 złotych, będzie to liczone jako wykroczenie. Niestety 38-latek pomylił wykroczenie z przestępstwem.
Policjanci z Poczesnej przystąpili do gromadzenia materiału dowodowego. Monitorowali też stację paliw w Poczesnej, na której w marcu 2021 roku zjawił się wyczekiwany złodziej. Funkcjonariusze spostrzegli, że kierowca, który przed chwilą zatankował swój samochód, wsiada za kierownicę i odjeżdża – nie płacąc rachunku za paliwo.
Policjanci zatrzymali złodzieja przy wyjeździe ze stacji paliw, a następnie doprowadzili go przed oblicze prokuratury. Okazało się, że jest nim 38-letni mieszkaniec Siewierza. Przez następne miesiące funkcjonariusze gromadzili niezbędne dowody, współpracując z policjantami z innych miejscowości.
Złodziej ma na swoim koncie co najmniej 65 kradzieży paliwa
W rezultacie ustalono, że w ciągu prawie trzech lat podejrzany dopuścił się co najmniej 65 takich kradzieży na terenie województwa śląskiego. Pojawiał się m.in. w Będzinie, Czeladzi, Dąbrowie Górniczej, Poczesnej i Pyrzowicach.
Pod koniec stycznia prokuratura przedstawiła podejrzanemu zarzut kradzieży i używania fałszywych tablic rejestracyjnych. Jeżeli sędzia wymierzy maksymalny wymiar kary, 38-latek może wylądować za kratkami nawet na 5 lat.
A jeżeli chcesz wiedzieć, jaka nietypowa sytuacja wydarzyła się na stacji w Gryfinie, zapraszamy na https://infogryfino.pl.