Jest możliwe, że Huta Liberty Częstochowa, borykająca się z wieloma problemami, trafi w ręce spółki kontrolowanej przez państwo – Węglokoks. Mimo ciężkiej walki o uniknięcie bankructwa, częstochowska huta ma do zaoferowania produkcję blach grubych wykorzystywanych w różnych sektorach przemysłu, w tym szczególnie w branży zbrojeniowej. Zauważalne jest narastanie opinii, że mimo dotychczasowych trudności, huta może stanowić atrakcyjny cel przejęcia.
Przywołajmy sytuację z końcówki marca i początku kwietnia, kiedy to w Hucie Liberty Częstochowa powołano „gabinet wojenny”, na czele którego stanął Raghav Aggarwal, doradca Sanjiva Gupty – prezesa globalnej grupy Liberty Steel. Tę informację podał do publicznej wiadomości dyrektor generalny Liberty Częstochowa – Venkatasubramanian Krishnamoorthy.
Zadaniem „gabinetu wojennego” było zaradzenie problemom Huty, które doprowadziły do zawieszenia produkcji. Od grudnia poprzedniego roku zatrudnienie w Hucie Liberty Częstochowa maleje. Część doświadczonej kadry przeszła na emerytury, inni znaleźli zatrudnienie w innych miejscach. W grudniu ogłoszono przestój, a perspektywy wznowienia produkcji i utrzymania działalności zakładu były niepewne.
Mimo to, tuż przed tegorocznymi świętami wielkanocnymi, większość pozostałych pracowników Liberty Częstochowa powróciła do pracy po okresie przestoju. Osoby zarządzające zakładem poinformowały o planach stopniowej odbudowy portfela zamówień, których brak był jednym z problemów Huty.