Zdarzenie, do którego doszło po południu 4 grudnia, miało miejsce na autostradzie A1. Samochód ciężarowy niespodziewanie zatrzymał się na energochłonnych barierkach drogowych. Zgłoszenia wskazują, że przyczyną tego incydentu mógł być atak serca u kierowcy. Wypadek wydarzył się na odcinku drogi prowadzącym do Katowic, tuż za Miejscem Obsługi Podróżnych Gorzelanka.
Autostrada A1 w okolicach Częstochowy była miejscem tego niefortunnego zdarzenia. Ciężarówka, jadąc pasem w stronę Katowic za punktem obsługi Gorzelanka, uderzyła w barierki energochłonne, a następnie skierowała się do przydrożnego rowu.
Zgodnie z pierwszymi doniesieniami, trudne warunki na drodze nie były przyczyną incydentu. Wręcz przeciwnie, zdaje się, że stan zdrowia kierowcy odegrał kluczową rolę w tym zdarzeniu. Przyjęto, że prowadzący pojazd mógł doświadczyć zapaści serca – nagłej niewydolności krążenia spowodowanej problemami sercowymi lub naczyniowymi, która często prowadzi do utraty przytomności i wymaga natychmiastowego działania medycznego.
Po zdarzeniu, które miało miejsce między węzłami Częstochowa-Blachownia a Częstochowa-Jasna Góra, na miejsce jako pierwsza dotarła straż pożarna. Kilkakrotnie później na miejscu zdarzenia pojawił się zespół ratownictwa medycznego.