Za sprawą błyskawicznej i odważnej interwencji funkcjonariuszy Straży Miejskiej z Częstochowy, możliwa była uniknięcie potencjalnej tragedii. W dramatycznych okolicznościach, strażnicy wydostali na zewnątrz sześć osób ze środka palącego się budynku, położonego przy ulicy Katedralnej.
Noc z 2 na 3 kwietnia zapowiadała się na spokojne zakończenie służby dla częstochowskich strażników. Jednak o godzinie 5.20, w środę 3 kwietnia, sytuacja drastycznie się zmieniła. Funkcjonariusze postanowili przeprowadzić kontrolę jednego z obiektów przy wspomnianej wcześniej ulicy Katedralnej, gdzie notorycznie przebywają osoby bez stałego miejsca zamieszkania. Podczas tejże kontroli dostrzegli dym wydobywający się z wnętrza jednego z pomieszczeń.
Podczas zbliżania się do klatki schodowej, strażnicy miejscy zauważyli intensywny ogień wypełniający jedno z pomieszczeń, który skutkował powstawaniem gęstego dymu – relacjonuje Artur Kucharski, rzecznik częstochowskiej Straży Miejskiej. – Wiedząc z doświadczenia, że budynki te są często schronieniem dla osób bezdomnych, funkcjonariusze podjęli decyzję o wejściu do środka i przeszukaniu pomieszczeń – dodaje.
W jednym z pomieszczeń na parterze, które było wypełnione dymem, strażnicy zauważyli cztery osoby leżące na podłodze. Wszystkie były w stanie głębokiego snu. Wybudzenie ich na początku sprawiało pewne trudności. Cała sytuacja nabierała tempa, ponieważ w sąsiedztwie ogień strawił drewniany strop budynku – komentuje Artur Kucharski.
Szczęśliwie udało się obudzić wszystkie cztery osoby – jedną kobietę i trzech mężczyzn – oraz przeprowadzić je na zewnątrz płonącego budynku. Jednak to nie był koniec akcji. Na zewnątrz budynku strażnicy dosłyszeli krzyki! Okazało się, że na wyższym piętrze budynku również znajdowały się osoby.