Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w minioną sobotę (28 stycznia) w Częstochowie. Na osiedlę Raków została wezwana straż pożarna i policja, do pożaru dwóch samochodów osobowych.
Około godziny 23 na placu Orląt Lwowskich wybuchł pożar w jednym z zaparkowanych samochodów tuż przy bardzo ruchliwej ulicy. Świadkowie zdarzenia natychmiast wezwali straż pożarną nie wiedząc czy ktoś może przebywać w środku pojazdu. Zanim na miejsce przybyły służby ratunkowe, pożar był tak rozległy, że zaczął palić się kolejny samochód zaparkowany tuż obok. Na szczęście pożar został szybko opanowany i żaden inny pojazd nie został uszkodzony.
Strażakom udało się opanować pożar, choć pierwszy samochód spłonął doszczętnie. Jak wiadomo z informacji prasowych, w pożarach aut nikt nie ucierpiał. Dogaszanie i porządkowanie terenu trwało do późnych godzin nocnych. W tym czasie ulica Iłłakowiczówny była całkowicie zablokowana.
Nie wiadomo na razie co mogło być przyczyną pożaru. Policja podjęła odpowiednie działania by znaleźć źródło nocnych pożarów.