Projekty odnowienia infrastruktury sportowej w Chorzowie i Częstochowie, które były obietnicami wyborczymi Mateusza Morawieckiego, dawniej pełniącego funkcję premiera, pozostają niespełnione. Szacowany koszt tych przedsięwzięć wynosi łącznie 160 milionów złotych – fundusze te miały zostać przeznaczone na budowę nowego stadionu dla Ruchu Chorzów oraz na renowację obiektu sportowego Rakowa Częstochowa. Mieszkańcy obu miast utracili już nadzieję na otrzymanie obiecanych środków. Niemniej jednak, Ministerstwo Sportu i Turystyki twierdzi, że sprawa jeszcze nie jest zamknięta.
Od wielu lat kibice Ruchu Chorzów upominają się o budowę nowego stadionu na ulicy Cichej 6. Optymizm pojawił się podczas kampanii wyborczej w zeszłym roku, gdy ówczesny premier Morawiecki zapowiedział, że dofinansuje ten projekt kwotą 120 milionów złotych. Wydawało się, że to zapowiedź przełomu. Kiedy Morawiecki wręczył symboliczny „czek”, uważano to za znak, że wszystko idzie w dobrym kierunku. „Dziś jestem tu, aby wypełnić moją obietnicę. Już podjęliśmy decyzję o przekazaniu ponad 100 milionów złotych na budowę wspaniałego nowego stadionu. Wydaje mi się, że przetarg na realizację tego projektu może zostać ogłoszony jeszcze w tym roku, najpóźniej w styczniu. Zatem będzie to bardzo szybko. Stadion ma szanse być gotowy do użycia już w 2027 roku” – powiedział Morawiecki w październiku ubiegłego roku. Niemniej jednak, do chwili obecnej Chorzów nie otrzymał żadnych funduszy.