Po raz pierwszy od długiego czasu, przyszłoroczny budżet miasta, zaprezentowany przez prezydenta, prawie nie wykazuje deficytu. Niemniej, tylko 10 procent całościowych wydatków zostanie przeznaczone na inwestycje. Zaskakująco, wśród planowanych przedsięwzięć nie znalazła się trzecia faza rozbudowy stadionu Rakowa. Powodem jest brak finansowego wsparcia ze strony rządu PiS, które do tej pory nie zostało zrealizowane.
W myśl obowiązujących przepisów, do 15 listopada każdego roku prezydent miasta ma obowiązek przedstawić projekt budżetu na nadchodzący rok. Projekt ten został przekazany radnym w środę, a tego samego dnia prezydent Krzysztof Matyjaszczyk ujawnił kluczowe elementy i założenia projektowanej uchwały podczas konferencji prasowej.
Prezydent Matyjaszczyk przez lata podkreślał trudną sytuację finansową miasta przy publikowaniu projektu budżetu. Zauważył, że samorząd często musi pokrywać wydatki, które teoretycznie powinny być finansowane przez państwo. Tym razem nie było inaczej. Matyjaszczyk zwrócił uwagę na negatywny wpływ działań rządu od 2015 r., wliczając w to mniejsze dochody z podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) niż oczekiwano, niedofinansowanie zadań zleconych i subwencjonowanych, w tym edukacji. Prezydent oszacował, że do 2023 r., miasto i jego mieszkańcy dopłacili do tego z własnych podatków sumę 1,1 mld zł.