Po serii siedmiu meczów bez gola w australijskiej ekstraklasie, Sonny Kittel, ofensywny pomocnik Rakowa Częstochowa, w końcu przełamał swoją niemoc strzelecką. Okazało się, że to tylko kwestia czasu, aby zaistniała ta radosna chwila dla 31-letniego piłkarza.
Kittel jest zawodnikiem Western Sydney Wanderers od początku lutego. Pomimo zdobycia tytułu mistrza Polski, zdecydował się na zmianę otoczenia po zimowym okienku transferowym, czując, że nie uzyskał należytego uznania za swoje umiejętności i wkład w drużynę. Dla niego rozwiązaniem stało się wypożyczenie do klubu na drugim końcu globu, bez opcji wykupu.
Mimo że początkowy okres adaptacji w Australii dla Niemca z polskim paszportem nie był łatwy, to z każdym kolejnym tygodniem Kittel zdaje się coraz lepiej przystosowywać do nowych warunków i stawianych przed nim wyzwań.
Długie święta wielkanocne przyniosły mu wyjątkowy mecz. W ciągu 76 minut, które spędził na boisku, Kittel zdobył swoją premierową bramkę w australijskiej ekstraklasie podczas starcia z Macarthur FC. Ponadto, zanotował również swoją trzecią asystę.
Decydujące podanie otrzymał od Nicolasa Milanovicia. Kittel wykorzystał dostępne miejsce i czas, aby dokładnie namierzyć strzał. To mu się udało, pokonując bramkarza przeciwników strzałem w dłuższy róg.