Wielka tragedia w Rudniku Wielkim nie żyje nastolatek

W poniedziałek wieczorem  w okolicy Rudnika Wielkiego w pobliżu ulicy Brzozowej w powiecie częstochowskim doszło do śmiertelnego wypadku, w którym zginął nastolatek.

Czterech nastolatków wybrało się wspólnie na przejażdżkę rowerową . Jeden z nich przewrócił się niefortunnie podczas jazdy. PO czym upadł przodem na nóż, który trafił w jego klatkę piersiową. Okazało się, że 10 centymetrowy nóż był własnością 14- letniego poszkodowanego chłopaka. Nastolatek chciał się pochwalić swoją nową zdobyczą przed kolegami, niestety nie przewidział, że nóż może zadać rany. W tym wypadku rany śmiertelne.

Każdy z nastolatków został poddany testom na obecność alkoholu w organizmie, byli trzeźwi. Na podstawie danych zgromadzonych przez służby mundurowe i zeznań świadków wynika, że był to po prostu nieszczęśliwy wypadek. W całej akcji ratowniczej udział brali nie tylko policjanci, ale także strażacy i śmigłowiec, wraz z lotniczym pogotowiem ratunkowym, który w trybie natychmiastowym przetransportował chłopca do szpitala specjalistycznego w Częstochowie, gdzie kontynuowano czynności reanimacyjne. 1,5 godzinna walka o życie przyniosła wielki smutek, niestety nastolatka nie udało się uratować.

Następnego dnia w godzinach rannych dyrektor szpitala Zbigniew Bajkowski przekazał do mediów tragiczną informację o śmierci chłopca. Jego zdaniem chłopiec w momencie przyjazdu do szpitala już niestety nie żył. Mimo reanimacji podjętej na miejscu zdarzenia przez służby medyczne jak i przez rodziców chłopca otwarta rana serca była na tyle duża, że doprowadziła do śmierci. Mieszkańcy okolicy są bardzo wstrząśnięci śmiercią tak młodego człowieka.